Cel dydaktyczny
Po przeczytaniu tego podrozdziału będziesz w stanie:
- Wskazać obszar neoklasyczny, pośredni i keynesowski w modelu popytu globalnego i podaży globalnej
- Wykorzystać model AD-AS do diagnozy kondycji gospodarczej swojego kraju
Możemy użyć modelu AD-AS do zilustrowania zarówno prawa rynków Saya, zgodnie z którym to podaż kreuje swój popyt, jak i prawa rynków Keynesa, które kładzie nacisk na popyt jako czynnik przesądzający o wielkości podaży. W tym celu rozważmy trzy obszary na wykresie krzywej SAS, które przedstawiono na Ilustracji 6.11.
Spójrzmy najpierw na obszar keynesowski (ang. Keynesian zone), czyli tę część krzywej SAS, która leży po lewej stronie i jest stosunkowo płaska. Jeśli krzywa AD przecina krzywą SAS w punkcie równowagi Ek, to co możemy powiedzieć o sytuacji gospodarczej w tym obszarze? Otóż wartość realnego PKB jest znacznie niższa od poziomu potencjalnego, gospodarka znajduje się w recesji, a bezrobocie przymusowe jest wysokie. Jeśli popyt globalny zwiększy się lub zmniejszy, nowe położenie krzywej popytu globalnego określi finalną wielkość produkcji (a tym samym poziom bezrobocia). Presja inflacyjna w obszarze keynesowskim nie jest istotnym powodem do niepokoju, ponieważ poziom cen jest w miarę stabilny – producenci reagują na zwiększony popyt głównie wzrostem produkcji, a nie wzrostem cen.
Przeanalizujmy teraz obszar neoklasyczny (ang. neoclassical zone) krzywej SAS, charakteryzujący się niemal pionowym kształtem tej krzywej i znajdujący się po jej prawej stronie. Jeśli popyt globalny AD przecina tę część krzywej SAS w punkcie równowagi, takim jak En, gdzie produkcja jest równa lub zbliżona do poziomu potencjalnego, wówczas wielkość potencjalnego PKB w dużej mierze określa faktyczny poziom produkcji w gospodarce. Ponieważ równowaga jest bliska potencjalnemu PKB, bezrobocie przymusowe jest niskie, chociaż problemem może być bezrobocie strukturalne. W obszarze neoklasycznym wzrost lub spadek popytu globalnego ma niewielki wpływ na wolumen produkcji i zatrudnienie. Jedynym sposobem na zwiększenie realnego PKB jest przesunięcie krzywej AS w prawo. Zmiany popytu globalnego w obszarze neoklasycznym prowadzą do zmian poziomu cen.
Na koniec przyjrzyjmy się obszarowi pośredniemu (ang. intermediate zone) krzywej SAS na Ilustracji 6.11. Jeśli popyt globalny przecina tę część krzywej SAS w punkcie równowagi takim jak Ep, możemy się spodziewać, że przesunięcia krzywej popytu globalnego będą prowadzić do zmian bezrobocia i inflacji w przeciwnych kierunkach. Na przykład przesunięcie krzywej AD w prawo przybliży wolumen produkcji do poziomu potencjalnego, a tym samym zmniejszy bezrobocie, ale przyniesie też wyższy poziom cen (lub szybszą inflację). I odwrotnie, przesunięcie krzywej AD w lewo oddali produkcję od poziomu potencjalnego i zwiększy bezrobocie, ale spowoduje także obniżenie poziomu cen (lub spadek inflacji).
Dzięki podzieleniu krzywej SAS na różne obszary możemy dokonać diagnozy stanu gospodarki, niczym lekarz badający pacjenta i określający jego kondycję na podstawie objawów. Najpierw należy określić, w jakim obszarze znajduje się analizowana gospodarka. Dzięki temu będziemy mogli stwierdzić, jakie będą konsekwencje zmian popytu globalnego i możliwości realizacji pożądanych, ale wykluczających się niekiedy celów polityki gospodarczej, w wyniku zastosowania przez państwo różnych jej kombinacji. Niektórzy ekonomiści uważają, że gospodarki w zasadzie nie przemieszczają się pomiędzy zdefiniowanymi powyżej obszarami. Na przykład ortodoksyjni keynesiści utrzymują, że gospodarki przez większość czasu znajdują się w obszarze keynesowskim, a obszar neoklasyczny postrzegają jako czysto teoretyczną abstrakcję. I odwrotnie, skrajni neoklasycy twierdzą, że gospodarki przez większość czasu znajdują się w obszarze neoklasycznym, a obszar keynesowski nie jest wart ich uwagi. Rozdział 7 Model keynesowski i Rozdział 8 Model neoklasyczny powinny pomóc w wyjaśnieniu podstaw i konsekwencji tych przeciwstawnych poglądów na gospodarkę.
Do przemyślenia
Recesja wywołana pandemią: kwestia popytu czy podaży?
Wspomnieliśmy wcześniej, że globalna pandemia zagrażającej życiu ludzkiemu choroby, takiej jak Covid-19, może spowodować przesunięcie krzywej podaży globalnej w lewo, ze względu na tymczasowe zmniejszenie liczby pracowników chętnych do podjęcia zatrudnienia i wstrzymanie produkcji dóbr, zarówno z uwagi na brak rąk do pracy, jak i administracyjne ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej, przede wszystkim w sektorze usług (określane mianem lockdownów). Pandemie mogą jednak również wpływać na zagregowany popyt. Kiedy ludzie wahają się, czy wydawać pieniądze ze względu na wysokie prawdopodobieństwo utraty pracy lub po prostu z obawy przed pojawianiem się w miejscach publicznych, będzie to miało wpływ na zagregowane wydatki w gospodarce. Konsumenci wydają mniej m.in. w restauracjach, hotelach, przestają odwiedzać bary, kluby i dyskoteki, nie chodzą na siłownię itd., zaś firmy przestają inwestować z powodu braku popytu i niepewnej przyszłości. Oba czynniki prowadzą do przesunięcia krzywej zagregowanego popytu w lewo.
Choć trwają dyskusje, czy wywołana pandemią globalna recesja, której polska gospodarka doświadczyła w 2020 r., była napędzana przede wszystkim przez malejącą podaż, czy kurczący się popyt, najbardziej prawdopodobna odpowiedź będzie brzmiała: zarówno przez jedno, jak i drugie. W marcu i kwietniu 2020 r. pracownicy masowo opuszczali rynek pracy, a później w ciągu roku wahali się, czy powrócić ze względu na obawy dotyczące zdrowia i bezpieczeństwa. Wiele osób było również zmuszonych do odwołania planowanych podróży lub zrezygnowało z nich dobrowolnie z obawy o swoje bezpieczeństwo, co dodatkowo zmniejszyło zagregowany popyt. Doprowadziło to do głębokiego ograniczenia wolumenu produkcji w gospodarce światowej (przede wszystkim w Chinach, z ich niezwykle restrykcyjną polityką lockdownów), które było odczuwalne jeszcze w drugiej połowie 2022 r.