Cel dydaktyczny rozdziału
Dzięki lekturze tego rozdziału dowiesz się:
- Od kiedy w globalnej gospodarce można zaobserwować zjawisko wzrostu gospodarczego
- Jakie są relacje między produktywnością pracy i wzrostem gospodarczym
- Jakie są najważniejsze czynniki wzrostu gospodarczego
- Czym jest zjawisko konwergencji dochodowej (realnej)
Do przemyślenia
Kalorie a wzrost gospodarczy
Człowiek potrzebuje przeciętnie ok. 2500 kilokalorii dziennie, w zależności od utrzymywanej aktywności fizycznej, wzrostu, wagi i płci. Ekonomista Brad DeLong szacuje, że w Europie Zachodniej na początku XVII w. średnie wynagrodzenie umożliwiało każdego dnia zakup 2500 kilokalorii (kcal) możliwych do przyswojenia z pożywienia. 200 lat później przeciętny zachodnioeuropejski pracownik mógł sobie pozwolić na codzienny zakup 3000 kcal w produktach żywnościowych. W latach 1800–1875 (to zaledwie 75 lat!) wzrost gospodarczy w Europie Zachodniej był tak szybki, że pracownicy mogli już kupić żywność dostarczającą 5000 kcal dziennie. Prawie 140 lat później, w 2012 r., pracownik o relatywnie niskich kwalifikacjach w zamożnym, wysoko uprzemysłowionym kraju mógł sobie codziennie pozwolić na zakup 240 tys. kcal w produktach żywnościowych.
Co spowodowało tak szybki wzrost poziomu życia w latach 1800–1875 i później? Dlaczego wiele krajów, zwłaszcza w Europie, Ameryce Północnej i Azji Południowo-Wschodniej, może zapewnić wyżywienie swoich społeczeństw w sposób bardziej niż wystarczający, podczas gdy w innych krajach znaczący odsetek ludności boryka się z głodem lub niedożywieniem? Na te i inne pytania odpowiemy, analizując długookresowy wzrost gospodarczy.
Każdy kraj powinien dbać o wzrost gospodarczy. W Stanach Zjednoczonych i innych krajach o wysokich dochodach stawiane jest pytanie, czy wzrost gospodarczy będzie nadal zapewniał tak znaczące podniesienie standardu życia, jak miało to miejsce w XX w. Czy kraje o średnim dochodzie, takie jak Chiny, Egipt czy Polska, dogonią kraje o wyższym dochodzie, czy też utkną w „pułapce średniego dochodu” i nigdy nie osiągną poziomu PKB per capita charakterystycznego dla krajów Europy Zachodniej, USA i Kanady. Na początku 2023 r. aż 719 mln ludzi na całym świecie, spośród populacji liczącej 7,9 mld, utrzymywało się z dochodów wynoszących średnio mniej niż 2,15 dolara dziennie, co nie różni się zbytnio od poziomu życia sprzed 2000 lat. Czy można im pomóc wyzwolić się z przerażającej biedy? Gdy uświadomimy sobie doniosłość tego pytania, trudno przestać o nim myśleć.
Znacząca i relatywnie szybka poprawa standardu życia społeczeństw zamieszkujących biedne kraje jest możliwa. Po wojnie koreańskiej pod koniec lat 50. XX w. Republika Korei, często nazywana po prostu Koreą Południową, była jedną z najbiedniejszych gospodarek na świecie. Większość Południowych Koreańczyków pracowała w drobnych gospodarstwach rolnych. Według brytyjskiego ekonomisty Angusa Maddisona, który zajmował się mierzeniem PKB i liczby ludności w gospodarce światowej na przestrzeni bardzo długich okresów, PKB na mieszkańca wyrażone w międzynarodowych dolarach z 1990 r. wynosiło wówczas w Korei Południowej 854 dol. rocznie. Od lat 60. do początku XXI w., a więc w okresie pozostającym w zasięgu pamięci wielu wciąż żyjących osób, gospodarka Korei Południowej rozwijała się bardzo szybko. W ciągu tych czterech dekad PKB per capita wzrastał o ponad 6% rocznie. Według Banku Światowego PKB Korei Południowej przekracza obecnie 30 tys. dol. w wartościach nominalnych, co plasuje ją wśród krajów o wysokim dochodzie, takich jak Włochy, Nowa Zelandia czy Izrael. Traktując jako kryterium wartość PKB z roku 2015, można powiedzieć, że Korea Południowa jest jedenastą największą gospodarką świata. Jak na kraj liczący 50 mln ludzi ta transformacja jest niezwykła.
Korea Południowa służy nam jako niezwykle wyrazisty przykład przemian, ale państw, które doświadczyły w drugiej połowie XX w. szybkiego i trwałego wzrostu gospodarczego, jest więcej. Tajlandia i Indonezja, inne kraje Azji Wschodniej, także odnotowywały bardzo szybkie tempo wzrostu gospodarczego. Podobnie Chiny, w których z początkiem lat 80. XX w. rozpoczął się proces reform rynkowych. Równie pozytywnym przykładem jest Polska, która po wejściu do Unii Europejskiej (tj. po 2004 r.) odrobiła 27 punktów procentowych różnicy w poziomie PKB per capita w stosunku do średniego poziomu w UE (w roku 2004 PKB per capita Polski przeliczony wg parytetu siły nabywczej stanowił tylko 52% średniego PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca w UE, zaś w roku 2022 było to już 79%). Pozwoliło nam to prześcignąć w wartości tego wskaźnika nie tylko Węgry, ale również Grecję i Portugalię, i znacząco zbliżyć się do Hiszpanii. PKB per capita w gospodarkach o wysokim dochodzie, takich jak Stany Zjednoczone, również bardzo wzrósł, choć w dłuższym okresie. Od czasu wojny secesyjnej Stany Zjednoczone przekształciły się z gospodarki opartej na rolnictwie i obszarach wiejskich w gospodarkę bazującą na usługach, produkcji i technologii.
Należy jednocześnie podkreślić, iż w niniejszym rozdziale koncentrować się będziemy na pojęciu wzrostu gospodarczego, czyli zmianach ilościowych oznaczających wzrost wartości globalnego PKB, oraz wartości tego wskaźnika w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Jednak ekonomiści operują też pojęciem rozwoju gospodarczego, które jest znacznie szersze i obok zmian ilościowych obejmuje również te jakościowe. Elementem rozwoju gospodarczego jest np. zmiana struktury gospodarki, czyli spadek udziału rolnictwa i przemysłu w tworzeniu PKB i jednoczesny wzrost udziału usług. Jak łatwo zauważyć, zmiany ilościowe i jakościowe są ze sobą skorelowane i trudno wyobrazić sobie zarówno wzrost gospodarczy, który nie zamienia się z czasem w rozwój, jak również rozwój gospodarczy, któremu nie towarzyszy zjawisko wzrostu.